czwartek, 12 lutego 2015

Nudy...

Już pierwszy miesiąc nowego roku minął. Czas leci bardzo szybko. W szkole mamy teraz basen, z czego się cieszę.
Nie wiem co tutaj pisać. Chyba nie będę już często pisać postów... Ostatnio rysuję, rysuję, szkoła, rysuję, rysuję, tresuję psa... tyle...
Trochę też czytam książki (po angielsku oczywiście), ale wolę wychodzić na dwór z moimi przyjaciółkami. Według mnie na dworze czeka więcej przygód niż w internecie :)
W szkole jest bardzo śmiesznie, mamy zwariowaną i miłą klasę. To chyba tyle, możecie mi podać pomysł co napisac na blogu...
Na razie xxx
Źródło: fejsbuszek.pl

poniedziałek, 21 lipca 2014

Nowe miejsce, nowe atrakcje

Już jestem na miejscu :)
Jest tu bardzo fajnie, pies się ucieszył :D
Aktualnie rysuję rysunki (xD) na zamówienie... pełno ich, a ołówki automatyczne jeszcze nie doszły i muszę się zadowolić zwykłymi :/ nie mogę się doczekać aż skończę zamówienia, bo wtedy będę mogła zacząć rysować inne rzeczy, np chciałabym narysować członków mojego ulubionego zespołu - Pentatonix, albo spróbować użyć nowych pasteli na profesjonalnym (specjalnym do pasteli) papierze.
Tak, nie rysuję tylko psów :)
To chyba tyle... Nie mogę się doczekać, aż gdzieś pojedziemy albo Neoś pozna jakiegoś pieska :) Dzisiaj mu rzucałam jego piszczącą pomarańczową kość w parku - biegał jak oszalały, wykonując komendę za każdym razem, zanim mu rzuciłam. Niezbyt chciał oddać zabawkę, ale miał frajdę ;d
Przybiegł też taki fajny labrador z piłką w parku, aż Neo za nim pobiegł xD ale się opanował, jak mu pokazałam, że nie ma przy sobie zabawki ;)
Do Usłyszenia, Napisania Albo Czegośtam :D = DUNAC
~ Margo
P.S jak ktoś chce zobaczyć zdjęcia ze spacerów z Nyśkiem, to zapraszam na jego fanpage: www.facebook.com/Pies.Neo

sobota, 19 lipca 2014

Opuszczając ojczyznę...

Tak, to już dziś wyjeżdżam!
Taki szybki post (piszę z telefonu więc z góry sorry za literówki), bo za chwilę jadę na lotnisko.
W sumie co więcej pisać, byłam dzisiaj u fryzjera... jestem ciekawa, jak mój pies zareaguje, jak mnie zobaczy!
Więcej napiszę, jak już dolecę do celu!
~ Margo (moja nowa ksywka ;) )

piątek, 27 czerwca 2014

Wakacje!!!

   Wreszcie wakacje!
Tylko pytanie: cieszyć się, czy nie? Otóż niedługo wyjeżdżam zagranicę (potem Wam powiem, gdzie :] ), więc muszę się rozstać z moją klasą. Z drugiej strony, jestem wolna od lekcji, zadań domowych i tym podobnych.
Czy będę tęsknić za moją klasą? Trudne pytanie. Owszem, bardzo ją lubię, niektóre osoby są naprawdę miłe (z reguły), ale inni ostatnio mnie zawiedli. Co chwila jakieś kłamstwa, obgadywanie, brzydko się do mnie odzywają i mówią, żebym się nie mieszała w cudze sprawy.
Dlatego też postanowiłam aż tak nie tęsknić, skoro właśnie tacy są.
Co do wakacji, pół miesiąca spędzę w Polsce, a resztę zagranicą. Trochę krótki ten post, ale cóż więcej pisać :]
Aha, zapomniałabym! Dostałam nowy aparat :) robi bardzo ładne zdjęcia, jestem naprawdę z niego "dumna" ;) Przykładowe zdjęcia poniżej :)





poniedziałek, 5 maja 2014

Hej, hej, hej, hej!


Witajcie!

Tak, tak, dawno nie było postów... Z pół roku ;p ALE!
Zaraz Wam się usprawiedliwię (o ile mam komu się usprawiedliwiać, bo wątpię, aby więcej niż dwie osoby czytały mojego bloga; pominę jednak ten fakt): niedługo wyjeżdżam zagranicę i muszę się dużo uczyć angielskiego. Za to mam dla Was parę linków do moich nowych stron, ponieważ ostatnio rozpoczęłam działalność na Facebooku :)
1. Barking Art
To moja strona o rysunkach. Zapraszam :) https://www.facebook.com/pages/Barking-Art/645067865545779
2. Neo
Strona mojego psa - prowadzona "przez niego" ;) Zapraszam :) https://www.facebook.com/Pies.Neo?fref=ts
Mam też kilka innych stron, ale chyba nie warto o nich wspominać (mało polubień).
A teraz kilka nowinek z mojego życia :)
W tą niedzielę byłam na buldożerowaniu. Buldożerowanie jest to spotkanie buldogów (francuskich i angielskich), gdzie zrobiłam dużo zdjęć i zostałam ośliniona (obśliniona?) ;) Były nawet trzy szczeniaczki, widziałam kilka sławnych psów z Facebooka.. Zaciesz! ^_^
Gdy już będę na miejscu, za granicą, dostanę bardzo fajny prezent, jaki, jeszcze Wam nie zdradzę, bo może jeszcze się zmieni :) Dodatkowo będę miała sąsiadkę z buldożką francuską - Neo na pewno ją polubi! Będę mogła się nią opiekować, wychodzić na spacery, na plażę; ogólnie czad!
A teraz się Wam wyżalę :P Też macie takie beznadziejne koleżanki w szkole?!
Nie będę wymieniać po imieniu, ale praktycznie to tylko 3 koleżanki są fajne, reszta.... -,-
Mamy robić razem plakat, a moja koleżanka, z którą jestem w grupie, nie umawia się i nie umawia na robienie tego plakatu... No to do niej dzwonię. Odbiera. Pytam, kiedy robimy plakat. OK. Umawiamy się na jutro. Po lekcjach odrabiam lekcje :P i czekam na nią. Czekam, czekam... A ona nie przychodzi. Dzwonię - nie odbiera. Co to jest, żebym ja się upominała, żeby robiła, to ma być jej inicjatywa, w końcu robi to na ocenę, razem ze mną! Ale nie, ona będzie się do końca roku ślizgała na moich ocenach, bo bardzo dobrze wie, że jestem pilną uczennicą (nie chcę się chwalić, ale będę mieć wyrzuty sumienia, jak nie zrobię zadania domowego i od kogoś odgapię) i nie będę szła do szkoły z niezrobionym zadaniem. Na następny dzień pytam się, czemu nie przyszła. Zawsze jakaś wymówka. Widać od razu, że kłamie, ale robię dobrą minę do złej gry i udaję, że jej wierzę. Raz, że nie słyszała, jak dzwonię, raz że mama jej nie pozwoliła, że musiała się uczesać, że do toalety, że to, że tamto... A ostatnio jak dzwoniłam, żeby wyszła z psem, to czekałam równe pół godziny pod jej klatką, a ona mi w szkole mówi, że po piętnastu minutach zeszła i mnie nie było. Oczywiście, że kłamała! Chyba zeszła po półtorej godzinie :P
Poza tym zawsze jak po nią dzwonię to widać, że nie chce po prostu ze mną spędzać czasu. Raz słyszałam, jak płakała do taty, żeby nie musiała iść z psem <żałosne>. Ale jak już ona po mnie dzwoni, bo żadna inna koleżanka nie może wyjść, to spoko, lubi mnie, prosi, żebym wyszła, ale ja jej się odgryzam i też daję jakąś wymówkę (Zawsze prawdziwą - mam dużo lekcji i nie mam czasu na głupoty). W ogóle te moje koleżanki jakoś chodzą na place zabaw, przychodzą do siebie się bawić... Mam wrażenie, jakbym była w klasie o 2 lata za niskiej...
Tak więc ogółem jestem zbulwersowana. Właściwie cieszę się, że wyjeżdżam. Będzie mi żal znajomych miejsc, buldożerowania i kilku koleżanek (a nawet kolegów :P ). Nie, nie powiem, jakich.
Co u Was? Ja chciałabym mieć jakąś przyjaciółkę, której mogłabym się zwierzyć, rozumiałaby mnie... A nie tak jak niektóre, niby się przyjaźnią, a na drugi dzień już się bawią z innymi. Po prostu nie dorastają do mnie psychicznie... Ja jestem wierna, jak pies :P
Jedno ze zdjęć z buldożerowania:
Pozdrawiam i liczę na Waszą aktywność =]



poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Ekstra wakacje

Hej!
Trochę nie chce mi się pisać, no ale mogę się dla Was poświęcić...
Ostatnio przyjechała do mnie Natalia, a tak było super, mówię Wam! Nie pamiętam już dokładnie wszystkiego, ale opowiem wyrywkowo - na przykład poszłyśmy do super aquaparku, gdzie było czadowo, z basenów byłyśmy też tu i tutaj. Były takie upały, ponad 30 stopni w cieniu, że musiałyśmy tam być.
Oprócz tego byłyśmy w zoo, zwiedzałyśmy rynek...
 - To pisałam jeszcze przed pobytem nad morzem! A teraz dokończę posta, już po wakacjach...
CODZIENNIE ekstra pogoda, tylko raz czy dwa padał deszcz, a pod koniec przyjechali po mnie rodzice z Neosiem! Kąpał się w morzu i biegał po plaży, było widać, że jest szczęśliwy.
Z Natalią codziennie miałam różne atrakcje... Teraz, gdy jestem już w domu, tęsknię za Dziwnowem i zabawami od 9 do 21. Na szczęście mamy Skypa, Facebooka i inne...
No, to do zobaczenia w następnym poście! (Tym razem nie będziecie musieli tak długo czekać!).

sobota, 20 lipca 2013

Jutro spotkanie



Hej!
Jutro przyjeżdża do mnie Natalia (ta znad morza)! Ale się cieszę!! Teraz muszę do niej zadzwonić i dowiedzieć się, jakie jest jej ulubione zwierzę, aby je narysować.
Wczoraj coś mnie wzięło na safari, i narysowałam żyrafę, a także słonia. Rysunki najprawdopodobniej umieszczę na blogu www.martynarysunki.blogspot.com
Sorki, że post jest taki krótki, ale mam dużo pracy - sprzątanie, dekorowanie, dedykacje, przygotowania do imprezy... Masa roboty!
Dlatego już się z Wami żegnam. Aha, zapomniałam! Dzisiaj Jaśmina wzięła ode mnie Czarusia! Trochę tęsknię, ale cieszę się, bo Jaśmina niedawno dostała małego labradorka. Chociaż, również jest mi smutno, że Neo nie jest już szczeniaczkiem, i mniej osób się nim zachwyca... Ale i tak dla mnie na zawsze zostanie najlepszym przyjacielem ♥
To pa pa, miłego popołudnia!