Dobra wiadomość jest taka, że dzisiaj był test pisemny na kartę rowerową. Maksymalna dopuszczalna ilość błędów wynosi 4 na 20 pytań. A ja zrobiłam... 1 błąd!!! No i zdałam! :-)
Jeszcze czeka mnie test praktyczny, czyli wykonywanie manewrów rowerem na dworze.
Po szkole pojechałam na badanie krwi oraz na odczulanie, bo mam alergię na pyłki traw. Następnie byłam na wielkim gyrosie w restauracji, i zjadłam prawie wszystko! W oczekiwaniu na posiłek napisałam nowego bloga (link w komentarzu poprzedniego posta), a właściwie pierwszy post.
Gdy wróciłam i wzięłam prysznic swędziało mnie gardło od pistacji no i suprise bo nie ma złej wiadomości :-D Zawiedzeni? Hehe.
Pa, do jutra... A jak nie, to patrzcie na inne blogi. Przypominam - wszystkie moje blogi są wypisane w moich komentarzach do ostatniego posta!
Aha, teraz piszę blogi na tablecie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz